Dostaliśmy cynk od koleżanki, że Kasia ma problem z kablówką. Dzwoniła do operatora telewizji kablowej i uzyskała informację, że ktoś z ekipy technicznej się u niej pojawi. Postanowiliśmy wykorzystać te informacje i sami odwiedziliśmy Kasię podając się za specjalistów od kablówki. Robota była prosta, bo okazało się, że po prostu miała źle podłączone kabelki. 5 minut roboty i do kasy :) Niestety Kasia nie miała gotówki i chciała nam zapłacić kartą. My nie mieliśmy jak tego przyjąć, bo jako amatorska ekipa ruchaczy nie dysponujemy terminalem bo i po co? Zaczęliśmy więc szukać terminala i znaleźliśmy go! Transakcja przeszła bez problemu, a my dla pewności podpięliśmy jeszcze nasze kabelki we wszystkie dziurki Kasi. Zobacz to na naszym najnowszym filmie!